Menu
lifestyle

Tu i teraz ♡ sierpień 2017

To chyba ostatnie podrygi lata, sierpień minął mi tak szybki i intensywnie, że nawet nie potrafię określić jaka dominowała pogoda w tym miesiącu. A we wrześniu tempo zapowiada się jeszcze szybsze! Czas zatrzymać się na chwilę i ogarną, docenić to co mam tu i teraz

Jakoś w głowie zawsze układa mi się tak, że tu i teraz pojawia się na blogu pod koniec miesiąca i chyba jest to dla mnie poniekąd podsumowanie tego co wydarzyło się w ostatnich tygodniach. Uwielbiam te wpisy przede wszystkim dlatego, że skłaniają mnie do refleksji i przemyśleń na temat tego ile rzeczy wartościowych i dobrych rzeczy pojawia się każdego dnia

 Czuję się  zmęczona, ale jednocześnie szczęśliwa. Ci z Was, którzy obserwują mnie na facebooku, czy instagramie pewnie wiedzą, że nasz najstarszy piesek – Kaziu – dostarczył nam w mijającym miesiącu nie lada wrażeń. Pochorował się biedak i walka o niego była naprawdę trudna i czasochłonna. Ale najważniejsze, że jest lepiej, dużo lepiej!

 Chciałabym  żeby remont w moim mieszkaniu dobiegł końca! Emil ostatnio wymyślił stawianie ścianek, a że cały czas coś kombinuje i wymyśla to mamy przewlekły remont od 4 lat. Szczerze mówiąc to mam ochotę czasami udusić Emila gołymi rękami za te wszystkie remonty i innowacje, które mają trwać tydzień… a trwają znacznie dłużej, czasem nawet rok No ale chyba niedługo już nie będzie co tutaj zmieniać

 Pracuję nad  materiałami szkoleniowymi, dydaktycznymi, a w wolnych chwilach maluję doniczki We wrześniu będę prowadzić warsztaty DIY (z malowania doniczek), szkolenia z grafiki, a pod koniec miesiąca zacznie się rok akademicki – bardzo lubię zajęcia ze Studentami, jednak zawsze też doceniam wszelkie przerwy i wolne od uczelni Ale już koniec laby!

 Jestem wdzięczna za  wsparcie, jakie otrzymałam, kiedy Kaziu zachorował – razem z Emilem mieliśmy w mieszkaniu mały szpital polowy, moja mama (pielęgniarka) uczyła nas obsługi kroplówki, weterynarz dzwoniła pytać się o zdrowie chorego, a w mediach społecznościowych dostałam tyle serduszek, kciuków do góry, komentarzy, wiadomości… Ilekroć o tym myślę, to bardzo się wzruszam.

 Cieszę się  z tego, że z Kaziem jest lepiej – zdrowie najbliższych – i tych dwu- i czteronożnych to największy powód do radości. Wiem, wiem – to taki truizm, ale jakże ważny! Nie ma nic ważniejszego niż zdrowie. I jest jeszcze jedna drobna rzecz – tym razem materialna – z której się bardzo cieszę. Dorwałam na bazarku piękny stary fotel, w świetnym stanie, w cudnym niebieskim obiciu – taki klasyczny uszak, niewielkich rozmiarów, więc idealnie pasuje do naszego salonu. Jak dorwałam ten mebel to sama przytaszczyłam na plecach, czułam się jak prawdziwy hunter Chwaliłam się nim na insta stories, ale pewnie jeszcze tutaj będę go prezentować w pełnej krasie.

 Uczę się  czesać w coś innego niż fryzura na cebulę i koński ogon Od lat najczęściej chodzę właśnie w takiej cebulce i chyba powinnam jakoś poszerzyć ten wachlarz fryzur. A może po prostu ściąć włosy? Hmm, zobaczymy.

 Słucham  Shury To jedna z takich artystek, do których wracam co jakiś czas. Obecnie okupuje moją playlistę.

 Czekam na  Emila, który niedługo wróci z pracy Kiedy wraca do domu zawsze rzucam mu się na szyję – lubię, kiedy w domu jest cała ekipa. A wspólne posiłki, gadusianie przy stole sprawia mi wiele radości. Kawa we dwoje smakuje najlepiej!


A jak tam u Was mija sierpień? Też tak szybko? I niezmiennie przypominam, że pomysłodawczynią serii tu i teraz jest Kasia, a jeżeli macie ochotę wprowadzić taki cykl również u siebie to bardzo polecam!

17 komentarzy

  • Milena | najlepszapora.pl
    30 sierpnia 2017 at 16:37

    Dla mnie seria tu i teraz też jest świetną okazją do tego, żeby trochę w tym biegu ciągłym wyhamować i docenić to co się działo. Niestety ciągły bieg nie służy temu, by doceniać drobiazgi, a taka chwila wytchnienia to świetna okazja. Cudownie, że z psiakiem jest już lepiej Doskonale wiem co to znaczy martwić się o swojego ukochanego pupila Wszystkiego pięknego na ten zbliżający się miesiąc i wielu okazji do odpoczynku – mimo wszystko

    Odpowiedz
    • weronika | mavelo
      30 sierpnia 2017 at 17:02

      Dokładnie, mam tak samo – codziennie tyle fajnych rzeczy się dzieje i dopiero jak człowiek się zastanowi to zaczyna to doceniać.
      Dzięki Milena i Tobie również pięknego września!

      Odpowiedz
  • Asia Dobrzańska
    30 sierpnia 2017 at 16:52

    Świetna seria tak ładnie i domowo dziś u Ciebie. Sciskam kciuki za Kazia. Przypomina mi mojego psiaka i walke o niego. Co prawda Kajtusia juz nie ma i bardzo za nim tesknie, ale mam nadzieje, ze Kazio jeszcze pobedzie z Wami wiele lat. Mam pytanie o zajęcia ze studentami. Jak to się stało ze została wykładowcą? Sama się zgłosiłas czy ktoś Cię wyszukał? Pytam, bo też chodzi mi to po głowie i nie wiem jak zaczac;)

    Odpowiedz
    • weronika | mavelo
      30 sierpnia 2017 at 18:11

      Dzięki Asiu! Pozdrawiam z Kaziem Samo imię Kajtuś od razu mi się z Kaziem kojarzy
      Co do pytania – ja zostałam polecona i z moich obserwacji wynika, że tak to się najczęściej odbywa. Czynnikiem decydującym było tutaj moje portfolio bo szukali wtedy kogoś, kto zna się na infografikach Nie wiem, czy tak jest na wszystkich uczelniach (przypuszczam, że to wysoce prawdopodobne), ale u nas planowanie obsadzenia przedmiotów odbywa się w czerwcu i jest to plan na cały rok akademicki. Więc chyba takie wici najlepiej rozsyłać pod koniec roku akademickiego, albo wysłać wcześniej a wtedy się przypomnieć I chociaż u mnie ścieżka była inna, to moim zdaniem warto spróbować na własną rękę bo mam wrażenie, że dla uczelni to wcale nie takie hop-siup pozyskać nowych nauczycieli.

      Odpowiedz
  • Fiou Fiou
    30 sierpnia 2017 at 17:36

    Bardzo, bardzo, bardzo się cieszę, że z Kaziem już lepiej:) Zawsze możecie liczyć na nasze łapska♥ Z całej, fantastycznej listy „tu i teraz” zaintrygował mnie jagielnik, koniecznie muszę wypróbować przepis

    Odpowiedz
    • weronika | mavelo
      31 sierpnia 2017 at 11:13

      Dziękujemy pięknie :)) Kaziu to takie poczciwe stworzonko i kamień z serca, że zaczął jeść i pić.
      A co do jagielnika to jest przepyszny, my już robiliśmy kilka razy i za każdym razem ekscytacja tym smakiem jest taka sama!

      Odpowiedz
  • Emilia Kołsut
    30 sierpnia 2017 at 20:54

    Co za piękne zdjęcia : ) Pupil przeuroczy, dobrze, że wszystko już z nim w porządku Miziałabym!
    I rozumiem pragnienie zakończenia remontu.. jako osoba, która non stop się przeprowadza, wszelkie mieszkaniowe perypetie uważam za wyjątkowo męczące
    PS. Twój blog jest przeeeeeśliczny!
    Pozdrawiam!

    Odpowiedz
  • Ania Kalemba
    31 sierpnia 2017 at 07:12

    Kaziu zdecydowanie zdominował Twój sierpień więc cudownie, że już z nim lepiej! Sporo planów na jesień- powodzonka w realizacji wszystkich planów! :)))

    Odpowiedz
  • Agnieszka
    31 sierpnia 2017 at 08:24

    Baaardzo się cieszę, że Kaziu już ma się lepiej! To Wasze wspólne zdjęcie jest przesłodkie, pełne miłości

    Odpowiedz
    • weronika | mavelo
      31 sierpnia 2017 at 11:18

      Bardzo dziękuję! Dobrze pamiętam ten dzień i wszystkie emocje ze zdjęcia bo to był moment zwrotny – zaskakujący bo nikt nie wie, czemu Kaziowi się polepszyło. Ale najważniejsze, że się polepszyło :))

      Odpowiedz
  • Jola Kopczyńska
    31 sierpnia 2017 at 13:00

    Sierpień za szybko mi nie minął. Nic nie pisałam, ale trzymałam cały czas kciuki za Kazia. Biedny piesek. Człowiek jak ma problemy zdrowotne, ciężko to znosi, a co dopiero zwierzak. Musi być z nim już tylko coraz lepiej.

    Odpowiedz
  • Weronika | NieprzytomneMyśli
    1 września 2017 at 10:43

    Dobrze że z Kaziem lepiej, to najlepsza wiadomość =] A doniczka w konstelację/gwiazdozbiór jest niesamowita!
    Mam to samo z włosami, albo koński ogon albo „artystyczny nieład” (cebula), a rozpuszczonych nie noszę bo źle wyglądam. I też myślałam o ścięciu! To przypadek czy Weroniki tak mają w tym okresie letnio-jesiennym? =]

    Odpowiedz
  • Agnieszka Wieczorek
    3 września 2017 at 18:21

    Bardzo się cieszę, że z Kaziem jest już lepiej! Super z Was z ludzie, że walczyliście o niego!
    Krótkie włosy? Ciekawa jestem jakbyś z nimi wyglądała. Myślę, że byłoby Ci do twarzy

    Odpowiedz
  • Magdalena | Polenka.pl
    4 września 2017 at 16:45

    Kochany Kaziu! Dobrze, że zdrowieje Zatęskniłam za remontem i urządzaniem. W moim domu rodzinnym remontujemy poddasze, tak aby na przyjazdy mieć małe własne mieszkanko. Do wykończenia została sypialnia, ale teraz muszę nadzorować wszystko zdalnie. Efekty zobaczę dopiero na wiosnę

    Odpowiedz
  • Dotee - Witaj Słońce
    28 września 2017 at 11:37

    Lubię ten cykl, też ostatnio dodałam taki wpis w dodatku jestem pod wrażeniem jak długo ten cykl przetrwał w internecie – już ponad rok, a wciąż dodajemy nowe wpisy

    Odpowiedz

Skomentuj Jola Kopczyńska Anuluj odpowiedź