Kocham błyskotki – taka ze mnie typowa sroka, która lubi jak się świeci – mam tutaj na myśli zarówno elementy ubioru, jak i wystroju wnętrz. Mimo tego, że w moim wnętrzu daleko do stylu „glamour” to jednak postanowiłam dodać drobne elementy, które nadadzą delikatnego rozświetlenia. I padło na doniczki!
W temacie doniczek na blogu było już kilka pomysłów – zainteresowanych odsyłam do tutaj oraz tutaj. Nie trudno zauważyć, że prawie każda doniczka w moim mieszkaniu jest inna i bardzo lubię tę różnorodność We wszystkich tych projektach jest jednak element wspólny – bazą są klasyczne, gliniane doniczki. Wybieram je, ponieważ mają cudny kształt – prosty i solidny, bez żadnych udziwnień. Ponadto wyglądają porządniej niż plastikowe osłonki, a do tego są tanie. Można z nich stworzyć masę ciekawych projektów!
Co będzie Ci potrzebne?
- Gliniane doniczki (za mniejsze zapłaciłam kilka i kilkanaście zł, duża kosztowała około 25 zł)
- Farby (do pomalowania doniczek, ja wykorzystałam czarną i białą emalię akrylową)
- Gąbka (np. do mycia naczyń) lub stempelek – do pomalowania doniczek
- Do ozdobienia cekinami: sznur cekinów oraz klej na gorąco
- Do ozdobienia złotem: szlagmetal, klej (mój do klej do złoceń stosowany w decoupage), werniks lub lakier, pędzel, dziurkacz, taśma klejąca
Zanim zabrałam się za ozdabianie doniczek, wszystkie w pierwszej kolejności pomalowałam. Do tego celu użyłam emalii akrylowej (Moje Deko oraz Supermal od Śnieżki) – malowałam gąbką wykonując stempelki. Do pełnego krycia potrzebowałam 2 warstw nałożonych w odstępie co 4 godziny (czas zalecany przez producenta.
Czarna doniczka z cekinami
- Cekiny przykleiłam dokładnie dookoła doniczki, przy spodzie. Pierwszą linię przykleiłam w całości klejem na gorąco.
- Kolejne warstwy przyklejałam co około 1/4 długość obwodu.
- Końcówkę cekinów zabezpieczyłam klejem na gorąco. Usunęłam również zbędne resztki kleju z doniczki.
Białe doniczki ze złoceniami
Na wstępie zaznaczę, że to moje pierwsze doświadczenie ze szlagmetalem – jeżeli macie z tym materiałem większe niż ja doświadczenie i chcecie się podzielić wskazówkami do koniecznie dajcie znać w komentarzach! Kroki dla obu doniczek są takie same, różnica jest jedynie na początku w obklejaniu kształtów.
1. W pierwszej kolejności obkleiłam doniczki – pierwszą dookoła taśmą malarską, drugą kawałkami samoprzylepnego papieru z wyciętymi dziurkaczem kropami. Następnie naniosłam pędzlem klej w miejscach, gdzie będzie przyklejane złotko.
2. Na lepkie fragmenty naniosłam szlagmetal i docisnęłam go bardzo delikatnie palcami.
4. Kolejny etap to usunięcie zabezpieczenia (taśma i papier samoprzylepny) i pozbycie się resztek szlagmetalu – nieprzyklejone elementy usunęłam delikatnie palcami.
5. Ostatni krok to lakierowanie – zabezpieczyłam złotą powierzchnię werniksem.
Każda z tych metod jest bardzo prosta, elementy ozdobne wykonuje się łatwo i szybko, to co jest najbardziej czasochłonne to wysychanie farby, kleju czy lakieru. Ale efekt za to jest wart tego czasu Mam nadzieję, że te pomysły przypadną Wam do gustu – szlagmetal i cekiny to bardzo fajne materiały do ozdabiania, a wzory mogą być najróżniejsze! Często im prostsze, tym efekt jest bardziej wyrazisty i ciekawszy.
P.S. Kulisy robienia zdjęć Jest taka jedna piesia, która ma parcie na szkło, ciągle wchodzi mi w kadr i odciąga uwagę od pracy
11 komentarzy
Paulina z pszelka.pl
24 października 2017 at 20:07Co doniczki to lepsze
Super fajny pomysł, wygląda to zjawiskowo Skąd ty bierzesz na to wszystko pomysły
weronika | mavelo
26 października 2017 at 11:09Dziękuję
Na doniczki mam jeszcze całą masę pomysłów Gorzej z miejscem na nowe roślinki
Paulina z pszelka.pl
26 października 2017 at 20:18Chętnie bym przygarnęła bo mi brakuje
Marta Naturalna
25 października 2017 at 10:19Najbardziej podoba mi się ta w złote kropki A Kluska przesłodko wygląda na tym fotelu, lukier!
weronika | mavelo
26 października 2017 at 11:10Ta w kropy miała być w cekiny i w sumie te kropy to tak rzutem na taśmę… i też najbardziej lubię tę doniczkę
Jola (Pixel Kolor)
25 października 2017 at 16:26Wymieniać bym nie chciała, nie przepadam za tworzeniem niepotrzebnych śmieci, ale… Jeszcze chwilę poprzyglądam się Twoim dziełom, pójdę swoje plastikowe pomalować.
weronika | mavelo
26 października 2017 at 11:10Plastikowe też na pewno będą fajnie wyglądać pomalowane! Ja bardzo kocham te gliniane, ale niekwestionowanym plusem plastikowych jest to, że są znacznie lżejsze
Ania Kalemba
26 października 2017 at 18:25Kolejny dowód na to, jaka jesteś kreatywna! CUDOWNEEEE!
Świeczek
29 października 2017 at 20:09Nie wiedziałam, że istnieje coś takiego, jak szlagmetal! Mam ochotę spróbować, mimo że to nie miedź
weronika | mavelo
2 listopada 2017 at 12:46Ja wiedziałam, ale jakoś wcześniej nie miałam okazji użyć tego cuda. I powiem Ci coś jeszcze – takie płatki można kupić też w kolorze miedzianym!
Świeczek
2 listopada 2017 at 20:18Cudownie!