Wzięło mnie dzisiaj na wspominki Może to dlatego, że z E. dawno nie byliśmy na wakacjach, a miło jest sobie przypominać beztroskie chwile.
Mam wyjątkową słabość do starych zabawek, zachwycam się ich formą i zastanawiam się jaką niosą ze sobą historię. W muzeum zabawek w Kielcach miałam okazje być już 2 razy i chętnie wybrałabym się tam jeszcze nie raz. Panuje tam niesamowity klimat, wszystko jest bardzo ładnie urządzone, zwiedzanie tego miejsca to frajda zarówno dla małych jak i dużych.
Zwiedzanie rozpoczynamy od pokoju stylizowanego na starą uliczkę, dookoła której widnieją witryny z zabawkami. Lalki i misie wyglądające zza szyb mają nawet ponad 100 lat, niektóre są w świetnym stanie, niektóre nieco zniszczone. W tym pokoju znajdują się również różnego rodzaju gry, żołnierzyki, domki dla lalek. Wszystko wykonane z dużą dbałością, we wszystkim widać rzemieślniczą pracę.
Wśród eksponatów natrafiłam na takie, które pamiętam ze swojego dzieciństwa. Kotek-harmonijka, czy mała poczta to dobrze znane mi zabawki. Lalkę w ubraniu panny młodej pamiętam jako dekorację wesel (przyczepioną do samochodu – na maskę, czy postawiona na stole). To były czasy
W muzeum pojawiają się także wystawy sezonowe, my trafiliśmy na kukiełki wykorzystywane w starych bajkach. Animacje robione w tradycyjny sposób mają w sobie wiele uroku, fajnie było zobaczyć z bliska postacie znane mi dotąd ze szklanego ekranu.
Najbardziej wzruszającymi zabawkami były szmacianki uszyte w obozach koncentracyjnych, w czasie wojny. Te przytulanki naprawdę dają do myślenia, dzieci potrzebują mieć swoje maskotki, więc ich rodzice czy opiekunowie przygotowali je, z czego tylko się dało. Nijak mają się one do kolorowych pluszaków, które widzimy dzisiaj w marketach. Poniżej piesek z tej części wystawy, ale były też laki i misie.
Do Kielc cięgnie mnie wielki sentyment. Najwspanialsze wakacje dzieciństwa spędzałam właśnie w tamtych rejonach budując szałasy, karmiąc krowy, biegając boso podwórku. Jeśli tylko będę miała czas pojechać w tamte strony to zrobię to z największą przyjemnością, a muzeum zabawek odwiedzę obowiązkowo.
5 komentarzy
Mrslifestyle.pl
26 stycznia 2015 at 11:32Kiedy oglądam te zabawki, to przypomina mi się dzieciństwo i bajki, na które spieszyłam codziennie o 19 To były czasy, zabawki były też zupełnie inne niż dzisiaj, a lalki szmacianki rządziły Fajnie, że poruszyłaś wyobraźnię.
weronika | mavelo
26 stycznia 2015 at 16:15To były cudowne czasy i cudowne zabawki Miałaś kotka-harmonijkę? To taki klasyk
Mrslifestyle.pl
26 stycznia 2015 at 17:10Nie wiem czy to był kotek, ale wydaje mi się, że coś było ale jak nie ja to moja najlepsza przyjaciółka z dzieciństwa miała. Dzieliłyśmy się zabawkami jak byłyśmy małe
weronika | mavelo
26 stycznia 2015 at 18:42No właśnie Ty to wyglądasz na taką co się zabawkami podzieli
Agnieszka
27 stycznia 2015 at 13:13Wow! Super! W Gdańsku tez jest muzeum zabawek Polecam każdemu odwiedzić to miejsce! Super zabawa