
Zapraszam Was do mojej kuchni! To pierwszy z dwóch wpisów dotyczących metamorfozy tego pomieszczenia w moim mieszkaniu. Dzisiaj skupimy się na odświeżeniu ścian i malowaniu kaloryfera. No i mam dla Was do pobrania mavelowy plakat!
Do tego mieszkania wprowadziliśmy się 4 lata temu. Pierwsze własne, więc teoretycznie mogliśmy poszaleć z remontami, ale spieszyło nam się wtedy z przeprowadzką i wiele rzeczy zostawiliśmy na później. No właśnie – to bolączka wielu osób, które kupują mieszkanie z rynku wtórnego. Z całą pewnością plusem jest możliwość wprowadzenia się z dnia na dzień (kuchnia, łazienka, podłogi – to wszystko jest już gotowe), minusem jest to, że nie jest “po naszemu”. A dokładając do tego jeszcze fakt, że lata lecą i zmieniają się trendy, style i możliwości techniczne, to we własnym, świeżo kupionym mieszkaniu człowiek wcale nie czuje tego powiewu nowości.
3,2,1… start! Remont kuchni
Kuchnia to drogie pomieszczenie. Chcąc wyremontować ją od podstaw, zamawiając meble na wymiar i kładąc kafelki trzeba liczyć się z kosztem kilkunasty tysięcy złotych. U nas udało się przeprowadzić gruntowne odnowienie tego pomieszczenia w cenie około 3 tys. zł! (dokładny kosztorys przygotuję w kolejnym wpisie). Najdroższe elementy metamorfozy to kafelki i nowe fronty do mebli. Większość prac wykonaliśmy sami – Emil malował korpusy mebli i przerobił nieco ich wygląd, kładł kafle, malował ściany. Mi przypadły lżejsze prace – pomalowanie gałek meblowych, malowanie kaloryfera, malowanie doniczek i… plakat!
Efekt przed i po zobaczycie w kolejnym wpisie, dzisiaj skupię się na odświeżeniu tej jadalnianej części kuchni, która niewielkim nakładem pieniędzy i czasu stała się bardzo przyjemnym miejscem do wspólnego jedzenia posiłków i picia kawy.
Jaką farbę wybrać do kuchni?
Farba do kuchni powinna być bardziej odporna na wilgoć i na ścieralność – dzięki temu dłużej i łatwiej utrzymamy świeżość w tym pomieszczeniu. Naszą największą zmorą w brudzeniu ścian jest opieranie się o nie podczas siedzenia. Z biegiem czasu robiły się szare plamy za plecami, w związku z tym ta część ściany musi być regularnie czyszczona. Zdecydowaliśmy się na farbę Śnieżka Kuchnia i Łazienka w opcji matowej. Można ją myć mokrą szmatką, a do tego jest odporna na rozwój grzybów czy bakterii (właśnie dlatego świetnie sprawdzi się również do łazienek). Kolor, który wybraliśmy to biały – dla małej kuchni to opcja idealna! Mogłoby się wydawać, że nie ma tu spektakularnej zmiany (bo przemalowane z białego na biały :)), ale odświeżenie koloru nadało dużo świeżości i jasności w naszej ciemnej kuchni. No i możliwość bezproblemowego mycia ściany jest niebywałym atutem!
Kuchenny plakat do wydrukowania
Na tej idealnie białej ścianie nie mogło zabraknąć dekoracji! Już od dłuższego czasu nosiłam się z przygotowaniem nowego plakatu do kuchni. I mam dla Was nową propozycję. Bo jak się dzielić doświadczeniami remontowymi to na całego – łącznie ze wszystkimi detalami, które można samodzielnie zaprojektować i wykonać Wykorzystałam ramkę w formacie A2 (kupiona dawno temu w wersji czarnej, przemalowałam ją na biało niezastąpioną farbką z serii Moje Deko ). Plakat jest do pobrania w wysokiej rozdzielczości, u mnie został wydrukowany w formacie A2, bez problemu zeskakujecie go również do rozmiaru A3 czy A4. Grafika jest przeznaczona do użytku niekomercyjnego.
Malowanie kaloryfera
Pomalowaliśmy ściany, meble, zmieniliśmy kafelki, skupiłam się na wszystkich detalach i miało być pięknie, a dostaliśmy po oczach…. zażółconym kaloryferem! Może się wydawać, że to taki mało sexy element metamorfozy, ale prawda jest taka, że ten niewielki kawałek żelistwa wyglądał w naszej odświeżonej kuchni niczym zaniedbane zęby u pięknej dziewczyny :| Jeżeli Twój wygląda podobnie to teraz jest idealny czas na malowanie! W sezonie grzewczym bez problemu odświeżysz ściany, ale kaloryfer będzie musiał poczekać do wiosny, więc nie ma co tego odkładać. Tutaj wykorzystaliśmy białą Śnieżkę do kaloryferów (która nie żółknie ♡) i idąc za ciosem odświeżyliśmy kaloryfery w całym mieszkaniu. Zapach farby jest minimalnie wyczuwalny, więc nie trzeba martwić się o wietrzenie mieszkania. Przed malowaniem kaloryfer został porządnie wyszorowany szczotką, odtłuszczony, a elementy, które nie były przeznaczone do malowania obkleiłam taśmą malarską.
Teraz kaloryfer wygląda tak jak powinien – jest śnieżnobiały Swoją drogą uwielbiam te doniczki ombre! Te kolorowe dodatki bardzo cieszą oko i fajnie współgrają z całym pomieszczeniem (Farbki, które tu wykorzystałam to biała, niebieska i miętowa z kolekcji Moje Deko )
Tak prezentuje się nasz kącik jadalniany w całej okazałości Może nie widać tego na zdjęciach, ale ta kuchnia jest baaardzo ciemna i do tego mała, rozświetlenie jej białymi dodatkami i odświeżonymi ścianami dało cudowny efekt.
Dzisiaj prezentuję Wam połowę mojej kuchni, w pełnej krasie kuchnia będzie w kolejnym wpisie. I będzie też porównanie z tym co było, a co jest. Włożyliśmy w to masę pracy – większość rzeczy była robiona wieczorami, czasami nocami, nie wynajmowaliśmy żadnej ekipy. Projekt co prawda rozciągnął nam się w czasie (uroki samodzielnych remontów), ale za to jest duma
Już niedługo pojawi się druga część tej metamorfozy, w której zobaczycie jak poradziliśmy sobie z odnowieniem mebli. Dla mnie całość to efekt WOW!, w końcu lubię to pomieszczenie i bardzo przyjemnie spędzamy tu czas jedząc wspólnie śniadania, obiady czy popijając kawę. Jestem bardzo zadowolona z tego, ile udało nam się zrobić we własnym zakresie. Dajcie znać, jak podoba się Wam nasz jadalniany kącik, a jeżeli mój plakat przyda się i w Twojej kuchni to koniecznie zostaw tu po sobie ślad!
Produkty wykorzystane w metamorfozie znajdziecie w sklepie internetowym Śnieżki:
- Farba Śnieżka Kuchnia i Łazienka Matowa (kolor 800M Śnieżnobiały)
- Pastelowe farby z serii Moje Deko (kolory: Mięta E015, Lazur E020, Biel E001)
- Śnieżka do kaloryferów
Wpis powstał przy współpracy z marką Śnieżka.
